Zrób zakupy powyżej 350zł, a przesyłkę otrzymasz za darmo!

koszyk

Twój koszyk jest pusty.

CHODZI O ZACHWYT 18 lipca 2022

CHODZI O ZACHWYT

Wczoraj obejrzałam najpiękniejszy w moim życiu zachód słońca. Patrzyłam i nie mogłam się napatrzeć, chciałam ogarnąć wzrokiem całe niebo, nie stracić ani centymetra i sekundy cudowności. Kolory i linie zmieniały się tak szybko! A jednocześnie niezauważenie, mimo że wpatrywałam się intensywnie chcąc złapać ruch. Nie dało się. Niebo, jak magik, robiło sztuczki profesjonalnie, nie dawało się przyłapać na momencie zmiany.

 

 

 

Być może tylko wydaje mi się, że wczorajszy zachód słońca był najpiękniejszy. Może widziałam już równie wspaniałe, ale jakie to ma znaczenie? W tamtej chwili, przez pół godziny, liczył się tylko ten.

Wcześniej weszłam do oceanu i kiedy razem z ciepłymi falami ogarniały mnie błogość i spełnienie, miałam poczucie, że robię to po raz pierwszy. Tak jakbym od miesiąca codziennie nie pływała, jakby wszystkie poprzednie kąpiele w morzu i oceanie przez lata nigdy się nie wydarzyły.

Zanurzałam się coraz bardziej, powoli stawiałam kroki w głąb, a kiedy oderwałam stopy i popłynęłam, przypomniały mi się słowa przyjaciółki o patrzeniu na świat oczami dziecka. Styczeń, Kraków, moje mieszkanie, dywan, ona na sofie, wszystko przewijało mi się przed oczami. Razem z moją irytacją, którą starałam się ukryć (pewnie i tak zauważyła). Nie rozumiałam wtedy o co jej chodzi. Pamiętam, że pytałam i coś mi wyjaśniała, ale nie rozumiałam. Wkurzałam się tylko, że mam być dziecinna, że nie lubiłam być dzieckiem, że nie chcę do tego wracać. Teraz, z każdym ruchem ramion w głąb oceanicznego brzucha, doskonale wiedziałam. Chodzi o zachwyt. O ciekawość, o czystość poznawania, o bycie świeżym. A do tego wszystkiego jest bardzo potrzebne bycie obecnym, to wyświechtane „tu i teraz”, które też mnie zawsze wkurzało, bo było pustym frazesem. A teraz wiedziałam z czym to się je i jak to smakuje. Smakuje wszystkimi zmysłami. To najważniejsze, co do mnie dotarło, że to „bycie obecnym”, o którym tak wszyscy trąbią, to doświadczanie wszystkimi zmysłami naraz. Widziałam różowo-złoty kolor wody i niebo (tak, to stąd wziął się ten modny kolor), słyszałam szum fal, ptaki, dzieciaki grające w piłkę na plaży, czułam ciepło i miękkość wody na ciele, karmelowy zapach gorącego powietrza, w ustach słony smak wody. Było tak, jakbym była dzieckiem i pierwszy raz czegoś doświadczała. To doświadczenie było czyste i pierwsze, bez żadnych przekonań, uprzedzeń ani oczekiwań.

Po prostu płynęłam. Po prostu patrzyłam na zachód słońca. Nie istniało nic poza tą chwilą.

 

Maria Kula, 2022

 

Chcesz być na bieżąco? Dołącz do newslettera

Chcę zapisać się do newslettera i otrzymywać na mój adres e-mail informacje o nowościach, promocjach i produktach marki dzieńdobry.